MeatBoy
Urlopowicz
Dołączył: 12 Lip 2010
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czeladź
|
Wysłany: Pią 22:21, 13 Maj 2011 Temat postu: Jakies Kawaly |
|
Ksiądz dostał cynk od znajomego proboszcza z innej parafii, że ma do niego przyjechać biskup na wizytację.
Poszedł więc na targ kupić coś do jedzenia.
Zauważywszy wielką rybę mówi do sprzedawcy:
- Jaka piękna duża ryba!
- No sam tego skurwiela złowiłem!
- Ależ pan jest wulgarny!
- Niech się ksiądz nie denerwuje, to taka nazwa tej ryby tak jak szczupak czy okoń.
Ksiądz kupił rybę i zaniósł na plebanię gdzie była zakonnica.
- Jaka piękna duża ryba! - powiedziała zakonnica.
- No, a ciężki skurwiel!
- Ale się ksiądz wyraża!
- Ale siostro to taka nazwa tej ryby tak jak choćby sum czy płoć. Niech siostra oskrobie tę rybę.
Zakonnica zaczęła pracę kiedy do kuchni weszła kucharka.
- Jaka piękna rybka!
- No, jak ja tego skurwiela oskrobię to pani go usmaży.
- A skąd u siostry takie słownictwo dzisiaj?!
- To taka nazwa tej ryby jest, jak szczupak czy coś...
Na wieczór siedzą przy stole Biskup, proboszcz i zakonnica a kucharka wnosi gotową rybę.
- Jaka piękna duża ryba! - zachwyca się biskup.
- Ja tego skurwiela kupiłem!
- A ja tego skurwiela skrobałam!
- A ja tego skurwiela usmażyłam!
Ksiądz biskup wyciąga z teczki 0,7 litra i mówi:
- Kurwa!!! Widzę, że tu sami swoi!!!
Idzie zakonnica drogą , potyka się i mówi:
-Jezus Maryja!- na to objawia jej się Jezus i mówi:
-Jak ja mam ryja , to ty masz krzywe nogi.
Mąż do żony:
- Wiosna przyszła, taka piękna pogoda,
a ty męczysz się myciem podłóg.
Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód...
Post został pochwalony 0 razy
|
|